Ta sprawa to świetny przykład…

Ta sprawa to świetny przykład jak łatwo można manipulować opinią publiczną.

Niedługo po tym jak doszła do nas informacja o postrzeleniu, ludzie podzielili się na dwie grupy.
Pierwsi to ci, co poszli pod komisariat policji i zaczęli robić bydło, pomijając że życia to chłopakowi nie zwróci to smutne że nie potrafią zachować się normalnie i zrobić normalnego protestu. Rozumiem złość, ale są jakieś granice przyzwoitości.
Nie wiadomo, jak dokładnie potoczyła się interwencja i co dokładnie stało się przy tym placu zabaw. Jedyne co mamy to domysły. Policjant jest na razie (w świetle prawa) niewinny, dopóki nikt nie postawi i udowodni mu zarzutów – ale nie przeszkadza to niektórym w mówieniu o nim jako „mordercy” czy wręcz sprowadzania całości policji do morderców.
Choć nie popieram zamieszek czy plucia na policję, mogę zrozumieć wzburzenie i złość tych ludzi. Zginął ich członek rodziny bądź znajomy, dodatkowo postrzelony przez policjanta. A jak wiadomo nadużycia w policji już się zdarzały.

Drugiej grupie wystarczyły niepotwierdzone informacje z mediów, jakoby przy zabitym znaleziono woreczek z narkotykiem i nożyczki. Możemy dołożyć do tego że dla niektórych przypominał sebixa i to niektórym wystarczy by stwierdzić że zginął odpad społeczny, diler i w ogóle dobrze się stało i medal dla policjanta.
Wszystkie te rzeczy po pierwsze są pogłoskami (jak większość informacji z mediów w tej sprawie). Nawet jeśli miał przy sobie jakieś narkotyki, nikt nie udowodnił mu dilerki. Nastolatek z którym rozmawiał powiedział że mieli wymieniać jakiś atomizer od e-papierosa, na co wskazywała treść rozmowy w telefonie. Zresztą nie wyobrażam sobie 15 latka ćpającego metaamfetaminę (bo taka substancja miała zostać znaleziona w pobliżu ciała), nawet pomijając kwestię że nie byłoby go na to stać, to dziecko z wywiadu nie wyglądało jak przeciętny użytkownik takich specyfików.
Po drugie, nawet jeśli był dilerem, to o ile wiem za handlowanie można dostać od 3 do 15 lat więzienia, a nie karę śmierci.
Ludzie powinni być równi wobec prawa. Nieważne czy jesteś sebixem, hipsterem czy normikiem – jeśli nie atakujesz policjanta lub osób postronnych, lub nie jesteś niesamowicie groźnym i niebezpiecznym przestępcą, policjant nie ma prawa cię zastrzelić.
Ucieczka przed policją była błędem, ale sama ucieczka nie uprawnia policjanta do strzelania.
Tak samo, jak niepotwierdzona jest wina policjanta, nie ma dowodu na to że Adam go zaatakował. Zastanówcie się zanim napiszecie „dobrze że zginął” albo „jednego mniej”. Zginął młody człowiek, to był kogoś brat, narzeczony, syn. To jest osobista tragedia jego rodziny. Trzeba mieć choć trochę empatii dla tych ludzi.

Jeśli policjant został przez Adama zaatakowany, to miał prawo się bronić i użyć pistoletu.
Natomiast jeśli okaże się że policjant nie został zaaatakowany, powinien odpowiedzieć za swój czyn.
To jest tragedia dla rodziny i bliskich zabitego chłopaka, jak i dla tego policjanta. Mam tylko nadzieję, że śledztwo zostanie przeprowadzone uczciwie i nie będzie żadnego matactwa ze strony władzy.
Dzięki wszystkim którzy dotrwali do końca i miejmy nadzieję że poznamy prawdę i ewentualni winni zostaną osądzeni.

#konin #policja #media #smierc #sebix #zamieszki

Powered by WPeMatico

Pisowskie łżemedia czyli…

Pisowskie łżemedia czyli tvpis właśnie dały bolesną lekcję demokracji młodzieży z pisowskiego bastionu, czyli z Zakopanego:

Kamery TVP licznie zjechały pod Giewont, gdy okazało się, że jakaś mała, lokalna gazetka próbuje chronić dzikie zwierzęta przed interesami wielkiej instytucji państwowej, jaką jest Telewizja Polska. Pod Giewontem i w Krakowie ma oddziały, mimo to do akcji przeciwko lokalnym dziennikarzom z Zakopanego oddelegowała najbardziej oddanych pracowników TVP, tzw. redaktorów politycznych ze stolicy.

Grupa TV musiała być silna, gdy okazało się, że TVP ma jeszcze jednego przeciwnika. Zakopiańską młodzież. Gdy nasi licealiści gromadzili się przy oczku wodnym, ekipy TVP, mimo soboty, otrzymały schronienie w budynku urzędu miasta. Pod skrzydłami władzy mogli się czuć bezpiecznie. A to ważne, bo tłum obrońców tatrzańskiej przyrody przy oczku z minuty na minutę niebezpiecznie rósł. A o tym, że mogą mieć dodatkowe posiłki niezadowolonych z sylwestra pod Krokwią z zewnątrz, świadczyły przecież podpisy pod petycją skierowaną do burmistrza Doruli i prezesa Kurskiego. Już ponad 28 tysięcy.

Zakopiańska młodzież dostała bolesną lekcję, jak można manipulować przekazem telewizyjnym. W tej chwili dostępne są dwie relacje z ich manifestacji, które łatwo można porównać. Kamery Tygodnika prowadziły relację na żywo, przy okazji depcząc też po piętach ekipom TVP, których pracownicy nagrywali „setki” z bohaterami manifestacji. Widzieliśmy, jak młodzi ludzie szczerze mówili o ochronie przyrody, z jaką troską wypowiadali się o środowisku, w którym żyją. Byli prowokowani pytaniami o politykę i związki z Tygodnikiem. To nasza inicjatywa, nikt nam niczego nie podpowiadał, jesteśmy też apolityczni – mówili młodzi chłopcy. Widzę ich miny, gdy wieczorem oglądali Wiadomości TVP. Dowiedzieli się z ekranu państwowej telewizji, że nie tylko była ich garstka, ale sterowali nimi działacze KOD albo Platformy Obywatelskiej. Bez skrupułów TVP przedstawiła fałszywy obraz. Emitowali wypowiedzi górali, które nie dotyczyły sylwestra pod Krokwią, sylwestra w ogóle w Zakopanem. Słowem lekcja historii dla młodzieży, bo to mechanizm tworzenia nieprawdziwego obrazu rodem z PRL.

http://www.wykop.pl/ramka/5225145/jak-stalem-sie-wrogiem-publicznym-nr-1/

pokaż spoiler #polska #media #tvpis #zakopane #polityka #tvpis #propaganda #fakenews #dojnazmiana #bekazpisu #bekazprawakow #bekazkatoli #4konserwy.ru #konfederacja #ekologia

Powered by WPeMatico