Tak wygląda pisowsko…

Tak wygląda pisowsko prawicowa wolność słowa w praktyce – ten krótki felieton prawicowej blogerki Kataryny tak wzburzył i zbulwersował szefostwo „Do Rzeczy”, że zakazało jego publikacji:

Dzieci gorszego sortu

8 GRUDNIA 2019KATARYNA

Rzecznik Praw Dziecka: NSA nie zgodził się na wpisanie do polskich ksiąg aktu urodzenia dziecka, w którym rodzicami są dwie matki. Sędziów przekonały moje argumenty, że to precedens zagrażający systemowi prawnemu. Dziecko jest obywatelem polskim. Pomogę mu załatwić formalności.

Wątpię, żeby matka Wiktora chciała kiedykolwiek skorzystać z pomocy Rzecznika Praw Dziecka, ale jeśli tak się stanie, usłużny rzecznik szybko się przekona, że sprawa jest bardziej skomplikowana i.nie wystarcza sądownie zakazać transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia dziecka.. Jeśli Wiktor ma mieć polski akt urodzenia, trzeba mu będzie wymyślić ojca, bo polskie dziecko ojca mieć musi, nawet jak go nie ma. Jeśli ojciec jest nieznany matka i tak musi podać w urzędzie jakieś męskie imię jako imię ojca, jeśli tego nie zrobi, imię ojca wymyśli dziecku…kierownik urzędu stanu cywilnego, jako nazwisko wpisując nazwisko panieńskie matki. Pod tym względem mamy w Polsce jedną wielką fikcję, ale rozumiem, że wpisywanie nieistniejących ojców do aktów urodzenia dzieci nikomu nie przeszkadza, w każdym razie nie na tyle, żeby ten problem jakoś rozwiązać.

A przecież takie formalności to drobiazg w porównaniu z dużo poważniejszymi wyzwaniami. o najmniejszy problem w takich sytuacjach.
Moje znajome lesbijki chciały mieć dziecko i mają – urodziła je jedna z nich po zabiegu sztucznego zapłodnienia w zagranicznej klinice. Dzisiaj dziecko ma rok, a w akcie urodzenia ojca o oryginalnym imieniu, bo takie wybrał dla niego kierownik urzędu stanu cywilnego. Jeśli kiedyś zdecydują się rozstać, biologiczna matka dziecka, na które się razem zdecydowały i wspólnie wychowują nie będzie mogła w sądzie dochodzić na nie alimentów od swojej byłej partnerki, a jeśli ta – odpukać – umrze – dziecko nie będzie miało prawa do dziedziczenia. Jeśli zaś umrze jego biologiczna matka, osierocone dziecko trafi do domu dziecka lub „przypadnie” jej rodzinie, nawet jeśli zmarła matka od dawna nie utrzymywała z nią kontaktów a dziecko będzie emocjonalnie związane z partnerką matki, która od urodzenia je wychowywała i będzie chciała wychowywać nadal. Niestety, jako osoba formalnie dla dziecka obca nie będzie miała nic do powiedzenia, nawet prawa do odwiedzin w żadnym sądzie nie wywalczy. Trudno mi tu dostrzec dobro dziecka.

W teoretycznych dyskusjach można sobie pozwolić na komfort pryncypialności i cieszyć się, że państwo dało słuszny odpór „tęczowej zarazie” ale dobrze byłoby zauważyć, że niektóre problemy takich rodzin jak moje znajome i ich małe dziecko są całkiem realne. I pewnie niektóre dałoby się jakoś rozwiązać bez „zagrażania systemowi prawnemu” gdyby Rzecznik Praw Dziecka zrozumiał, że jest także rzecznikiem takich dzieci, a ułatwienie im życia naprawdę nie zniszczy tradycyjnej rodziny.I piszę to z pozycji osoby, która jest zdecydowaną przeciwniczką przyznania parom homoseksualnym prawa do adopcji cudzych dzieci bo nie uważam, że istnieje coś takiego jak „prawo do dziecka”, państwo nie ma żadnego obowiązku zapewnić każdemu spełnienia jego marzeń o dziecku i nie ma to nic wspólnego z dyskryminacją. Państwo nie ma też obowiązku uznawania zagranicznej żony matki Wiktora za jego matkę, bo w naszym systemie prawnym matka Wiktora nie może mieć żony, a Wiktor – dwóch matek. Dobrze byłoby jednak pomyśleć jak ułatwić życie dzieciom, których jedyną „winą” jest to, że urodziły się matce, która ma dziewczynę.

Ten felieton miał się ukazać w najnowszym numerze „Do Rzeczy” ale został odrzucony jako niezgodny z linią redakcji, w związku z czym zrezygnowałam z dalszej współpracy.

https://www.wykop.pl/link/5248537/felieton-kataryny-o-dzieciach-par-jednoplciowych-odrzucony-przez-do-rzeczy/

#polska #media #prasa #fanatyzmreligijny #prawo #bekazpisu #bekazprawakow #bekazkatoli #neuropa #dojnazmiana

Powered by WPeMatico

Totalna kompromitacja pisowca…

Totalna kompromitacja pisowca rodem z dudowej solidarności i aparatu szczujni stworzonej przez PiS, w tej sprawie swietnie widać jak w ogóle ten aparat szczucia i zniesławiania ludzi działa – ktoś puści bąka, a potem już leci:

„Usunięcie skutków naruszeń na Twitter. Przepraszam marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego za moje nieprawdziwe twierdzenia, jakoby marszałek Senatu Tomasz Grodzki brał łapówki” – napisał w piątek na Twitterze Karol Guzikiewicz, radny PiS pomorskiego sejmiku wojewódzkiego.

Guzikiewicz podkulać ogon, wystraszony pozwem Marszałka Senatu, już w czwartek pisząc, że jego tweet z 15 listopada o treści: „Zwołać posiedzenie Senatu i odwołać marszałka za branie łapówek”, to była… satyra (ʘ‿ʘ)

„Satyrę” rozpoczęła prof. Agnieszka Popiela z Uniwersytetu Szczecińskiego, ekstrawagancka zwolenniczka Jarosława Kaczyńskiego. Ta jednak pierwsza zaczęła trząść spódnica i szybko się wycofała ze swoich słów, przyznając, że pieniądze wpłaciła na jakąś fundację, ale nikt tej wpłaty się od niej nie domagał.

Mleko się jednak rozlało, trop podchwycił wykopowy troll @Darties (jeśli dobrze pamiętam jego nick), czyli szczeciński radny PiS Dariusz Matecki, który na Twitterze zapowiedział, że zbiera informacje na temat łapówek marszałka. To on zadął w róg dając sygnał nagonce, do której włączyły się prawicowe i „publiczne” media.

Na czele nagonki biegło Radio Szczecin, które donosiło: „Jest kolejna osoba, która potwierdza, że były łapówki w szczecińskim szpitalu Zdunowo, gdzie Tomasz Grodzki był wówczas ordynatorem”. Radio Szczecin nigdy nie rozmawiało z taką osobą. Rozgłośnia powołała się na prawicowy portal wpolityce.pl, ten na Karola Guzikiewicza, a Guzikiewicz na anonimowego człowieka. Potem było jeszcze zawiadomienie Guzikiewicza, pełne zabawnych literówek (zawiadamiał Centralne Biuro Korupcyjne), które poza mediami „dobrej zmiany” jako jedyne, CBA potraktowało poważnie. Agenci wkroczyli do akcji i zabezpieczyli komputer z rzekomym mailem od nieznanego człowieka, który podobno twierdzi, że „były łapówki w szczecińskim szpitalu Zdunowo”. Oczywiście propagandowy system władzy znów wykorzystał to, aby zestawić nazwisko prof. Grodzkiego z korupcją.

To, że Guzikiewicz dzisiaj przeprasza marszałka i sam przyznaje, iż słowa o łapówkach branych przez Grodzkiego to nieprawda, oznacza jedno: nie ma żadnego świadka, który obciążałby Grodzkiego. Wiemy już też, że takim świadkiem nie jest prof. Popiela. Świadków nie ma również radny Matecki, choć dawno wezwał, aby się do niego zgłaszali.

Tak więc, jeśli potraktowalibyśmy poważnie słowa Guzikiewicza o satyrze, to najbardziej ośmiesza ona państwo PiS, agentów CBA i usłużne media.

I właśnie po to są nam potrzebne wolne i niezależne sądy, żeby tacy aparatczycy i propagandyści mieli się czego bać.

https://szczecin.wyborcza.pl/szczecin/7,34939,25487397,niezamierzona-satyra-dzialacza-pis-na-panstwo-pis-radny-przeprasza.html#s=BoxWyboImg3

#polska #polityka #media #tvpis #ruskapropaganda #bekazpodludzi #bekazpisu #bekazprawakow #bekazkatoli #neuropa #4konserwy #konfederacja

Powered by WPeMatico

Pogarda dla zwykłego człowiek…

Pogarda dla zwykłego człowiek wylew się z pisiorstwa i ich nominatów dosłownie ustami, żeby wyśmiewać człowieka, że sobie w liceum dorabiał krojeniem arbuzów, to trzeba być naprawdę dnem;

Temat neo-KRS, niezawisłości tego gremium, powrócił ostatnio za sprawą wyroków TSUE i Sądu Najwyższego. Ten wyrok SN kwestionował Nawacki, a do jego komentarza odniósł się dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej” Patryk Słowik, zajmujący się przede wszystkim sprawami wymiaru sprawiedliwości.

Pan sędzia zapomina, że wypowiada się o innych sędziach. Gdyby nie znał rzeczników dyscyplinarnych, już by wszczynano wobec niego postępowanie

– zakpił Słowik, wskazując na modne w ostatnim czasie postępowania dyscyplinarne wobec sędziów, którzy otwarcie krytykowali niektóre z decyzji wymiaru sprawiedliwości. Na Twitterze odpowiedział mu na to sędzia Maciej Nawacki, w mało eleganckim tonie:

Pan dziennikarz zapomina, że każdy wyrok może podlegać krytyce, także błędny wyrok Sądu Najwyższego. Może czas wrócić do krojenia arbuzów.

Patryk Słowik nie pozostał dłużny, stwierdzając, że zupełnie nie wstydzi się tego, że będąc w liceum dorabiał właśnie w ten sposób – krojąc arbuzy. Dodał za to, wytykając Nawackiemu błyskawiczną karierę w wymiarze sprawiedliwości od kiedy do władzy doszło PiS:

Na wszystko sobie zapracowałem. Bardzo ubolewam, ale nie miałem żadnego protektora, który by mnie wciągał do konstytucyjnych organów.

https://www.wykop.pl/link/5245119/dziennikarz-zakpil-prezes-sadu-ruszyl-do-ataku-czas-wrocic-do-krojenia-arbuzow/

#polska #polityka #praca #bekazpisu #bekaprawakow #media #bekazkatoli #dojnazmiana #neuropa

Powered by WPeMatico

90% kłamstwa ”Raport…

90% kłamstwa

”Raport feministycznej fundacji STER jednoznacznie wskazuje, że Polki należą do najbardziej prześladowanych na całym świecie kobiet. Okazuje się, że żyjemy w kraju najgorszym dla kobiet w całej Europie. Ba, może i na świecie, bowiem jak informuje AVAAZ w Afryce jedynie niecała połowa kobiet spotyka się z przemocą seksualną. Natomiast w Polsce, jak wynika z tekstu dołączonego do kolejnego apelu AVAAZ – dziewięć na dziesięć Polek doświadczyło przemocy seksualnej.”

#polska #kobiety #europa #przemocseksualna #media #dezinformacja #spoleczenstwo #molestowaine #feminizm #4konserwy

Powered by WPeMatico